„To nie świat przestał cię widzieć. To ty sama odwróciłaś wzrok, bo już nie wierzysz, że warto na siebie patrzeć.” -sesja kobieca Częstochowa
Nie pamiętam, kiedy to się zaczęło. Może wtedy, gdy przestałam nosić sukienki „bo i tak nie mam okazji”. Albo kiedy zaczęłam unikać luster – nie z braku czasu, ale dlatego, że nie poznawałam tej kobiety po drugiej stronie.
Przez długi czas myślałam, że to już tak ma być. Że kobiecość to był etap – minął. A teraz trzeba być dzielną. Ogarniętą. Silną.
Kiedy usłyszałam o sesji u Karoliny, pierwsza myśl była: to nie dla mnie. To zbyt wystawne. Zbyt… próżne. A potem coś mnie tknęło. Może to było zmęczenie tym, że zawsze jestem dla kogoś. Może tęsknota za sobą.
„Jak chcesz się poczuć?” – zapytała mnie na początku.
I wtedy się rozkleiłam.
W dniu sesji głowę miałam pełną wątpliwości. A jeśli będę wyglądać sztucznie? A jeśli znów zobaczę tylko to, czego nie lubię? Może jeszcze mogę się wycofać…
Ale przyszłam.
Z dłońmi zaciskającymi się nerwowo. Z głową pełną niepewności. I zostałam przyjęta z taką uważnością, jakiej dawno nie czułam.
Nie musiałam nic robić. Nie musiałam niczego kontrolować. W pewnym momencie złapałam swój wzrok w lustrze i pierwszy raz od dawna zobaczyłam kobietę, która nie zniknęła. Ona po prostu czekała, aż dam jej chwilę. Czułam zapach swoich perfum. Dotyk miękkiego materiału. I coś w środku pękło.
Nie wiedziałam, jak bardzo tęsknię za sobą, dopóki znowu siebie nie zobaczyłam.
A zdjęcia? One nie są ozdobą. One są dowodem.
Do Karoliny nie przychodzą kobiety, które chcą się „pokazać”. Przychodzą te, które zbyt długo stawiały siebie na końcu kolejki. Które zapomniały, jak to jest być widzianą – nie za to, co robi, ale za to, kim jest.
Nie szukałam zdjęcia. Szukałam siebie. I znalazłam więcej, niż się spodziewałam.

sesja kobieca częstochowa, www.fleszkastudio.pl 794678848, sesja sensualna częstochowa